Ostatnio wcale tutaj nie zaglądam. Nie będe kłamać, że nie miałam czasu, że byłam zajęta... Po prostu nie mam o czym pisać. A raczej nie wiem o czym pisać.
Od poniedziałku codziennie ćwiczę. Wypiłam dzisiaj 3 litry wody. Z jedzeniem średnio - jak zwykle. Z ocenami również średnio. Jestem zła, że nie postarałam się o 5 z chemii i geografi, bo właściwie miałam szanse. W sumie nadal mam, tylko czasu brak.
Dziwnie jest mi kończyć gimnazjum, mimo że nie zawsze się układało. Były wielkie kłótnie w klasie i sprzeczki z nauczycielami, ale będę dobrze wspominać ubiegłe trzy lata. Chciałabym na koniec wyjaśnić sobie wszystko z każdym. Szczególnie zależałoby mi żeby pogadać z byłym chłopakiem, z którym nie zamieniłam słowa od dwóch lat. Fajnie byłoby, żeby rozstać się w zgodzie i bez niedomówień, bo większości osób zapewne już nigdy nie spotkam, a nie chcę źle ich wspominać.