CZWARTEK, 06.05.2010
Na samym początku chciałbym zdementować plotki, cobym wpadł w jakąś chorobę psychiczną i nieprzerwanie uczył się już od wielu tygodni... chociaż może faktycznie tak jest.
Zaczęło się od powrotu z Magnificonu... przypomniałem sobie poprzedni rok i oświeciło mnie, że to już półmetek tego roku akademickiego... zaraz juwenalia itd. czas się chyba zbierać do nauki.
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy w tym czasie zainteresowali się moim bytowaniem ;P Cieszę się również na myśl o nowych znajomościach (nie bójcie się napisać do mnie, nie gryzę ^^).
Wyczekuję końca maja, kiedy to ma się pojawić wyczekiwany przeze mnie nowy album grupy Pendulum. Na szczęście znalazłem nagranie z ich trasy koncertowej na którym jest premiera hitu The Island, który ma na końcu takie pierdolnięcie, że ROZKURWIA KOSMOS i mam ochotę rzucić książką o ścianę, skakać i czuć, że żyję... normalnie EARGASM xD
http://www.youtube.com/watch?v=5o19sK1wr 98&feature=related
You're alive like I waited for,
The hidden passenger that I've been taking.
Close your eyes and wave back again
As you drag me down I will take you in.
What are you waiting for, as you cut me down tonight
What are you waiting for, as we go towards the light.
When everything is said and done,
Give me the answer the only one.
Everything is dead and cold,
Give me a reason for what I've done!!