wczoraj był bardzo dobry dzień
spędziłam go w Krakowie z kobietami mojego życia
z nimi nigdy nie jest nudno. chociaż do teraz padam z nóg.
próby, próby. a ja mam cholerną ochotę na piwo. z kimś.
i cholernie tęsknię za moim pracującym mężczyzną :ccccc
i marzę o kapeluszu! i tatuażu!
oba marzenia niebawem mogą się spełnić...
tak tęsknię za latem, albo chociaż za wiosną.
i nieprzerwanie tęsknię za Paryżem.
w następnym tygodniu przyjeżdża rodzinka <3
i to nic że muszę przełożyć termin dziarania.
już nie mogę się doczekać!!!
znowu te wachania nastrojów.
magnezie, na pomoc!