Mieszkańcy opowiadają, ze wieczorami kiedy słońce już zajdzie, a księżyc jeszcze nie wzejdzie z klasztoru na łąki nad Czarną Rzeką wychodzi procesja. Procesja jak procesja: jej uczestnicy ubrani sa na czarno, niosa sztandary, na czele idzie ksiądz. Jest tylko jeden problem. Wszyscy pozbawieni są głów.......
Żeby nie było. Nie zmyślam. Tzn. rzeczywiście taką historię usłyszałem. I związana jest z miejscem na zdjęciu. Ciężko mi powiedzieć jakiego wydarzenia może ta manifestacja sił nadprzyrodzonych dotyczyć. Bo od najdawniejszych czasów coś się tam działo. I trupy spoczywają w ziemi, niekoniecznie na cmentarzu....