...idź wyprostowany wśród tych co na kolanach, wśród odwróconych plecami i obalonych w proch,
ocalałeś nie po to aby żyć [...] Bądź wierny. Idź.
Mówisz mi, że jestem fałszywa, myśle tylko osobie i wydaje mi się, że wszyscy muszą być na moje zawołanie. Twierdzisz, że życie nauczyło cię czegoś a szczególnie teg żeby się nie poddawać. No własnie okazuje się, że tylko twierdzisz. Gdyby tak na prawdę było nie mówiłbyś mi takich rzeczy. Gdyby tak na prawdę było nie oceniałbyś mnie po miesiącu. Tak na prawdę nie znasz mnie a śmiesz mnie tak osądzać. To dziwne, że będąc taką osobą mam wielu przyjaciół, którzy wiedzą, że mogą na mnie liczyć, dla których rzucam wszystko w jednej chwili i jestem przy nich kiedy tylko tego potrzebują. Powiedzieć ci prawdę? Mówisz tak i osądzasz mnie w ten sposób bo sam taki jesteś. Mierzysz wszystkich swoją miarką i to ty powinieneś najpierw spojżeć na siebie i ocenić jaki jesteś potem oceniaj innych.
Nie znasz - nie oceniaj.
Oceniaj dopiero jak poznasz, więc nie oceniaj nigdy.