jak zwykle oczywiście moja mina jest wręcz świetna i cudowna, ale nie ważne, odczuwam potrzebę napisania tu, teraz, właśnie w tym momencie, po prostu.
znowu mam huśtawki nastrojów, płakałam pół godziny a zaraz potem się śmiałam. jedna wiadomość na nk na prawdę może wiele zmienić. kiedy tylko widzę ikonkę nowej wiadomości nic mnie nie obchodzi oprócz tego, od kogo jest. i kończy się albo tylko kolejnymi godzinami bezsensownego oczekiwania albo stanem całkowitej euforii. to nie jest normalne, ale w tym momencie nic związanego ze mną normalne nie jest.
zastanawiam się co do zdjęć z Londynu, czy wogóle tu będą. po feriach dostanę od Dawida zdjęcia z kręgli, jutro jadę do Agaty, czyli też będę miała jakieś nowe zdjęcia. nie mam po co ich tu wstawiać, i tak na gronie będą. one będą zapasowe, na wszelki wypadek.
szukam kogoś, kto kupi mi pakiet zdjęcia. chętny ktoś ?