photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 CZERWCA 2011

Takkk...

Myślałam, że w końcu może się coś unormuję w moim życiu, ale jednak nie ma szans...

Dalej tak samo.

Ogarnięcie to pierwsze słowo, które przychodzi w mojej głowie po przebudzeniu.

Najgorsze jest jednak to, że nie umiem zrozumieć wiele rzeczy i nie mam pojęcia jak niektóre z nich odebrać, aby było dobrze.

Mówi się, że kobiety nigdy się nie zrozumie, może tak... ale do mężczyzn też się to tyczy...

Nie wiem... może to ze mną jest coś nie tak, może to mój umysł jest ograniczony.

Zajebiści ludzie wokól mnie, tylko dlaczego z tak trudnymi charakterami...

No ale chyba tak w moim żywocie zapisane, że nigdy nie będzie prosto i nigdy nie będzie prostej drogi...

Zawsze jakieś zakręty, górki i skrzyżowania, tylko skąd  ja mam wiedzieć jak właściwie podążać...

 

Jeszcze tylko 3 dni i koniec szkoły.

Ukończony I rok farmacji, wszystko pozaliczane na pozytywy, więc jest dobrze ;)

Jednak jakos nie cieszy mnie fakt wakacji, bo chyba przyzwyczaiłam się do życia Zielonej Góry, zdązyłam przez te 10 miesięcy wypracować swój nowy świat, nową mentalność, nowe oblicze i umieścić w nim swoich ludzi bez których bedzie mi samej bardzo ciężko.  Jak mam teraz wrócić do tego od czego długo uciekałam, to troche niebardzo to zgadza się z moim wnętrzem.

Są  jednak  plusy tych dwóch miesięcy, wolnego  i oderwania się, może przez ten czas zrozumiem rzeczy, do których nawet nie mam pojęcia z której strony podejść.

Mam nadzieję, że ten czas ułoży trochę te odbierane teraz jako "chore" sytuacje.

Może w końcu zacznie mi się jakoś układać, chociaż nadzieji nie robię sobie żadnej, bo najgorsze jest rozczarowanie.

Chyba muszę wrócić do powtarzania sobie codziennie słowa "wyjebane", bo jak zaczynam się przejmować i myśleć, to nic z tego dobrego nie wychodzi.

 

Przez ostatnie półtory miesiąca budowałam w sobię nowe wnętrze, poźniej w jeden wieczór w parę wiadomości zostało ono zaburzone, ale stwierdziłam, że chyba muszę budować je na nowo, ponieważ aby coś się zaczęło  trzeba być zdecydowanym a jak braknie zdecydowania i miejsce zajmuję wachanie oznacza tylko jedno. To nie ten czas i to miejsce. Zrobiłam sobię nadzieje, ze bedzie zajebiscie, no a wyszło jak zawsze. Jedno słowo- ŻYCIE !!!

Staram się trzymac podstawowej zasady, sama nic nie zacznę i nic na siłę, a jak coś ma się wydarzyć to się wydarzy!!!

 

Na tym kończę, ponieważ  trzeba iść w miarę ogarnąc ciuchy na trzy dni i ostatni raz Welcome to Zielona Góra ;D