jestem dzisiaj z siebie megadumna ;p
prezenty dla Aśki, Ani, Kamila, Danusi i wujka
udało mi się kupić w niecałą godzinę...
w dodatku obyło się bez stresu i frustracji
po 12 byłam już w domu :)
potem trochę posprzątałam,
pomagałam babci robić ciastoooo
i się teraz nudzę :)
wieczorem jeszcze muszę kuchnię posprzątać...
a to dopiero wyzwanie ;p