Wracam.
fajnie, nie?
Naszła mnie ochota na fblogowanie a g a i n no i dlatego też postanowiłam odświeżyć trochę to miejsce. Także - strzeżcie się.
Tak w ogóle to na zdjęciu jest mój boski pies z boskim nosem. Teraz jest w ciąży jest gruba jak beczka, mimo iż na przykład niejaka Wioletta Goraus sądzi, że wcale nie jest gruba :|, co uważam za okropną ignorację bądź też wrodzoną ślepotę ; |. Ale to Wiola, więc mogę jej wybaczyć, nie?
I powiem wam jeszcze jedno - posprzątałam dzisiaj mój pokój i jak mnie Ela (moja babcia) zobaczyła z odkurzaczem, to myślałam, że będę musiała wzywać karetkę, bo takich spazmów dostała ze zdziwienia :|.
NIKT W TEJ RODZINIE WE MNIE NIE WIERZY :|.
idę sobie zaparzyć melisę.