Od zajebania wszystko i jeszcze lepiej.
Jak mam taki humor o to społeczne siedlisko wszelkiej maści idiotów, do którgeo wracam jutro, to pewnie długo taki stan rzeczy się utrzyma.
Trzeba też dorwać dwie jebane plotkary.
Sorry, ale jak wiem, kto Mi dupę obrabia, to nie odpuszczam, nikt do wyra nie będzie Mi się wpierdalał.
Po chuju był ten ostatni tydzień, wszystkie plany wzięły w łeb. Z piątku też nie jestem zadowolona, no sorry, jak już po 19 z własnej nieprzymuszonej woli chciałam wracać do domu? Bitch, please.
Strange is the night
Now black stars rise
And many moons circle
Through silent the night
Taa, kiedyś będzie lepiej. Kiedyś...
Now the morning advance from far east
Now the sun breaks through dustclouds and haze
Now a forest of spears appears on the hill
And steel shines bright in the suns first rays
Die
Die
Die
Die
http://grabarzona.wrzuta.pl/audio/7FB729g5KYD/bathory_-_a_fine_day_to_die