U każdego przychodzi w życiu moment, iż zaczynamy zdawać sobie sprawę z tego,
że zależy Nam na kimś bardzo - za bardzo. Gdy jesteśmy z tą osobą to za bardzo się do 'niej' przywiązujemy. Zaczynamy się bać, że będziemy tego żałować, po raz kolejny.
Wiemy, że rozstania są bolesne, jednak nie poddajemy się i wciąż w to brniemy.
Zaangażowanie się w to wszystko, poświęcanie się, a czasami nawet oddanie się
niesie za sobą pewne konsekwencje i ryzyko..
Pytam się !
Czy te wszystkie nieprzespane noce, wylane łzy, zbędne czekanie na sms'a,
tego jednego sms'a od ukochanej osoby są warte związku?
Związku, w którym jest pełno nieszczerości, czasem nawet podłości i totalnego zakłamania?
Czy warto? ..
Szkoda, że rozum i serce posiadają dwa różne umysły.
Kochać jest łatwo, gdy wszystko się układa, a prawdziwy test nadchodzi, gdy coś zaczyna się psuć.
No właśnie - gdy zaczyna się psuć.
Jeśli się wahasz nad tym, czy być z kimś, czy kochasz tą osobę to .. nie kochasz jej.
Nie warto nawet się nad tym zastanawiać.
To się czuje, to się wie !
..
Szczerze?
Nie wiązałam z Nim jakichś takich szczególnych nadziei,
bo .. to dwie różne osoby, dwa różne światy.
Wszystko w Nas było całkiem inne.
Doświadczenie, sposób spędzania wolnego czasu, poglądy,
sposób patrzenia na świat. Wiedziałam, że mamy całkiem inny charakter.
Ogień i woda, tak. To dobre porównanie, ale..
Jednak gdzieś na dnie serca zabolało, gdy tak nagle odszedł.
Spędzałam z Nim sporo czasu, dużo rozmawialiśmy, było dużo wszystkiego.
Można powiedzieć, że nawet się przyzwyczaiłam do Jego obecności
w swoim życiu, bo gdy pojawił się On.. wszystko stało się inne.
Wiele się chyba od siebie nawzajem nauczyliśmy.
Kochać to znaczy też umieć się rozstać.
Pozwolić drugiej osobie na odejście,
nawet, gdy mocno ją kochasz.
Wspomnienia bolą.
Zdecydowanie.