No dzialo sie dzialo. 2 dniowa impreza pozegnalna na mojej miejscowce. Przez 2 dni przewinelo sie okolo 30 osob, poszlo kilkanascie butelek napojow wyskokowych:) o piwku nie wspomne. Byl grill, byla szisza.Co do uszczerbkow mieszkaniowych, rozbita zaledwie 1 szklanka no i deska klozetowa odpadla:) Czyli pelny sukces. Tecza narodowosci, ludzie z 20 krajow i zaledwie 3 finow :). Organizm wyczerpany ale zadowolony. Troche zarazem przygnebiony wyjazdem. Natrudniejsza czeasc, pakowanie, przede mna. Mnostwo nowego stafffu,prezenty, trzeba to jakos upchac.Az sie boje zaczynac. Od 2 tygodni w mieszkaniu mamy widmo. Nowa dziewczyna spedza cale boze dnie w pokoju, nie wychodzac z niego. Podczas 2 dniowej imprezy nie wyszla ani raz. (chyba robila pod siebie). Kompletny antyspolecznik. Wspolczuje jej, jej projekt trwa jeszcze 10 miesiecy, ona nie zna nikogo w Helsinkach.. Jej sprawa, niemniej milo by bylo sie przywitac. Jutro wylot, bede supportowanyy przez przyjaciol i szefa.Takze zarzem to przedostatni dzien tego bloga. Raport dokonany