Kurcze. Ale ten czas szybko leci.. Boje się, że w tym wszystkim coś ważnego mnie ominie,boję się,ze nie będę w stanie do końca wykorzystać teraz tego co mam , a w przyszłościowym efekcie zakończy się dla mnie niepomyślnie. Mimo to staram się i cały czas próbuję wykorzystać wolne chwile w jak najlepszy dla mnie sposób.Już niedługo będę musiała zetknąć się z rzeczywistością i spojrzeć na to wszytko z tej realnej a nawet i brutalnej strony. Ja wiem,ze mając ten swój własny świat bez tych ''złych bohaterów'' niczego się nie uczę,ale dla mnie jest to jedyny sposób na ucieczkę od tego często niesprawiedliwego otoczenia.Nie chce też mówić,ze wszytko jest źle i niedobrze. Bo ja sama uważam ,ze wiele dobrego w życiu mnie spotkało i naprawdę dużo już od niego otrzymałam. Ale w pewnych kwestiach wiem,ze ludzie mogliby być inni, wiem też,ze ja nie mam na to wpływu i sama swoimi nudnymi ''przemowami'' tego nie zmienię. Ale tak najwidoczniej miało być ,no bo przecież nic bez przyczyny się nie dzieję. Cieszę się,ze są wokół mnie tacy ludzie,którzy potrafią pokazać mi,że ja także popełniam błędy, dzięki nim właśnie mam jakąkolwiek motywację do zmian swojej osoby.Mam nadzieję ,ze w najbliższym czasie dotrę do siebie i w końcu przetłumaczę sobie kilak ważnych kwestii..
Żegnam i kochani wesołego jaja <3
pytania ? http://www.formspring.me/geeliczka