dokładnie tak to wygląda, coś się dzieje, jest pięknie, ale tak naprawdę nie wiesz czy wzejdzie i będzie cały czas świecić, czy nagle zasłonią to chmury i nadejdzie niekończąca się ulewa..
tęsknie, to 4 dzień, a nie 4 miesiąc, tylko jak to wytłumaczyć swojemu rozumowi?
tyle ostatnich chwil dało mi powód by się uśmiechać. teraz przez jakiś czas on zgasł i nie będzie go dopóki nie ujrzę tego, który potrafi go wywołać