Vixen "romantyczka"

Cholernie prawdziwy numer o tym, jak człowiek może skrzywdzić, wykorzystać człowieka. Naiwna, zraniona dziewczyna i facet, który wykorzystuje jej ból.

Świat jest okrutny. Ludzie są bezduszni, ranią byle ranić...

A najgorzej mają ci najsłabsi. Ci, którzy mają problem z zaufaniem, otwierają się na kogoś, a ten ktoś po prostu rani. Celowo, bez skrupułów. I nie mówię tylko o kobietach, które otwiarają się przed mężczyznami. Tak samo jest, jeśli chodzi o relacje między dwiema kobietami, lub mężczyznami.

Coraz częściej warto być zimnym i bez serca.

A jeśli chodzi o 'Romantyczkę' Vixena? Dobry bit, dobry tekst, zaskakująca puenta.

Może i nie rusza za pierwszym razem, ale wczuwając się w sytuację tytułowej romantyczki rusza głęgokooo..

"Czuje, że straciła sens,
choć myślała, że jest silna.
Wylewa sporo łez,
bo wie, że nie zasłużyła
na taki cios jakim był kres
tego czym żyła
i przypomina sobie chwile z eks,
gdy z nim była."