Maertos patataj

No i kurczę tak czyste niebo musiało zakłócić coś tak szkaradnego?!

Tak!

To przecież Bromba w wersji Hard. Taka jakiej nie znacie i niech tak zostanie, bo to odbicie mógł stworzyć nawet najstarsze Atari firmy Ursus lub Budostar. Co innego Senegal... Oni robili komputery, o którym nie śniło się pracownikom administracji! Każdy inny, każdy jakby ręcznej roboty, wręcz w innym kolorze, z innego materiału. Każdy pracownik tej wielkiej korporacji robił komputer taki jaki chciał, dla niego najużyteczniejszy, wymarzony. Tylko jego komputer mógł z nim kooperować w każdym momencie życia. Gdyby jeden z pracowników dostałby komputer sąsiada, zapewne nie mogłby nawet znaleźć czerwonego przycisku z napisem DESTRUKCJA, tak dobrze znanym nam, użytkownikom 'tych zwyczajnych' komputerów. Niewykluczone, że Senegalczyk z błędnym komputerem umarłby z wycieńczenia już po parunastu godzinach.

Ale z biegiem czasu, coś co nazywamy globalizacją, czyli przerzuceniem naszych i wg nas jedynie słusznych komputerów do centrum Senegalu, zrobiło swoje... Choć nikt tego nie nazwał ludobójstwem, teraz każdy Senegalczyk żyje w strachu, że pewnej nocy komputer-imigrant wtargnie do jego mieszkania i pozwiera nerwy w jego mózgu, za pomocą kabelków wprost ze swojej płyty gównej. Należy wspomnieć, że te oto komputery nie są jedynie 'sąsiada', są z o wiele dalsza, dlatego (częściowa) śmierć następuje szybciej, proporcjonalnie do odległości.

Zaraz wspomnę o historii tych dwóch tam psów, no... więc uważajcie!

Blog się psuje i pogrąża coraz bardziej z beznadziejności, teksty są dalekie od ideałów sprzed kwartałów. (?)

Wraz z nim, a może przez niego nawet - mózg głównego autora...

Entszuldigunk! Gdzie blog się psuje, tam     korzysta.

Potraktuj to swobodną masakrą dusz dookoła. Selekcjonuj, co zostało, oceniaj na nowo i spraw by egoistyka człowieka przetrwała.

Zawsze słuchaj muzyki odpowiedniej do stanu umysłu.

Dziś włączyłem całą muzykę, którą mam dostępną. Naraz!

Zjedzcie się!