na razie obiegłyśmy tylko kawałek miasta.
murale są genialne.
jest ich dużo i są naprawdę interesujące.
(ten pies z kamienia w Gdańsku jeszcze był)
wieża właśnie w tej chwili robi kolorowe fale świetlne w ciepłych odcieniach.
ogólnie w mieście jest niepojęta liczba ciekawych rzeczy.
nie tylko ze względu na to, że to miasto turystyczne
ale też dlatego, że jest po prostu bardzo inaczej, niż w Polsce.
klimat, zapachy, ludzie, dźwięki.
wszystko.
jestem po swoich kilku pierwszych rozmowach po angielsku.
przełamuję jakoś tremę.
na razie mam zbyt duże problemy ze skleceniem poprawnego zdania ze zmęczenia, jutro dalszy ciąg poznawania miasta
a po jutrze już inna bajka, gdyż cel tej podróży to zmiany, więc
pozdrawiam!