CZĘŚĆ 1 .

Był dość upalny dzień 1 wrzesnia 2011 roku . Wszyscy kierowali się w stronę szkół na rozpoczęcie roku szkolnego . Gdy dotarłam tam z najlepszą przyjaciółka Martyną apel już powoli się zaczynał . Dyrektor wyszedł , powiedział pare słów i oddał głos burmistrzowi. Następnie podszedł znowu do mikrofonu i powiedział " Rok Szkolny 2011 / 2012 Uważam Za Otwarty. ! " . Najpierw do szkoły weszły pierwsze klasy gimnazjum ze swoimi wychowawcami w tym także ja z Martyną . Weszliśmy do klasy , pogadaliśmy , pośmialiśmy się z naszym wychowawcą no i oczywiście poszliśmy do domu z wielkim strachem . Po drodze czekali na mnie i Martyne drugoklasiści z mazakami w ręku gotowi na kotowanie . Pomalowali nas po całej twarzy, a jeden chłopak mi tlyko malutką gwiazdkę na szyji i miał zaciesz jak nikt inny . Śmiałam sie wtedy w duszy z jego wyrazu twarzy , a miał na imie Piotrek . Następnego dnia rano wstałam gotowa i podekscytowana do do szkoły . Poszłam po Martynę i wyszłyśmy . Całą drogę mówiłyśmy jak to nie mogłyśmy do końca umyć twarzy i zastanawiałyśmy sie jak tam będzie pierwszy dzień w nowej szkole . Gdy dotarłyśmy i weszłyśmy do środka było dosłownie jak na autostradzie . Ludzie chodzili w prawo ilewo , przepychając sie przez siebie waląc się w barki , żeby pokazali jakcy są zajebiści .

- Ale cóż , to przeciez gimnazjum - Powiedziała Martyna wzruszając ramionami .

- No tak , tak - popierałam ją tylko rozglądając się po korytarzu szukając wolnego miesjca , żeby usiąść .

- O tam . ! - wykrzyczała Martyna zupełnie jakby czytała mi w myślach i pociągnęła mnie w stronę wolnej ławki . Usiadłam tam z niepewnością i znowu rozglądając się nie śmiało po korytarzu .

- Ej wyluzuj - Martyna złapała mnie na ramie jedząc już batonika czekoladowego mówiąc pewnym siebie głosem .

- Wyluzuj . ?

- No tak , nie wiesz co to znaczy . ? - Zrobiła wielkie oczy

- Wiem , ale jak mam wyluzować ? Jesteśmy w gimnazjum , w miejscu gdzie nie można się wyróżniać od reszty , bo zaraz zaczną cię obgadywać ,a ty nie będziesz miała o tym pojęcia - powiedziałam do niej z lekkim oburzeniem

- Oj no wiem , ale próbujemy być poważne - zaczęła się śmiać , a ja razem z nią .

" O Pierwszy Dzwonek " - pomyslałam gdy tylko zadzwonił . Pierwszą lekcją był język Polski w sali numer 17 . Klasa weszła , pani przedstawiła się i zaczęliśmy pisać PSO .

- Dzwonek . ! - wszycsy wykrzyczeli , gdy tylko go usłyszeli i szybko wybiegli z klasy . Lekcje skończyły się , cała szkoła idze do domów wielką gromadą , tylko może co niektórzy jechali skuterami .

Na następny dzień poszłam do szkoły bardzo pewna siebie i oczywiście z Martyną . Przez korytarz mijałam osoby , które mierzyły mnie wzrokiem .

- Spokojnie , nie daj im się - odewzała się Martyna idąc obok mnie z uśmiechem na twarzy .

- Uf ... No dobra - otrząsnęłam sie i powiedziałam spokojnie. Nagle usłyszałam na przeciwko mnie miły i bardzo przyjazny głos . To był Piotrek , który namalował mi gwiazdkę na szyji .

- Cześć koleżanko , którą skotowałem - powiedział dumnie i z uśmiechem na ustach czekając na moja odpowiedź. Zamurowało mnie , nie miałam pojęcia co mam mu powiedzieć kied on sie tak uśmiechał ...

- Em cześć . ? odpowiedziałam mu pytająco . On znowu się uśmiechną i poszedł w swoją stronę . Kiedy odrwacałam się w tył widziałam , że robił to samo co ja ...

____

mam nadzieję , że się wam spodoba , bo pierwszy raz tak piszę . ^^