Pierwsza myśl po zobaczeniu zdjęcia: Laurusia.! :)
Moje kochane dziecko,jest jedną z najważniejszych osób mojego życia. Lepszej córeczki chrzestnej nie mogłabym sb wymarzyć. Brakuje nam tylko 'tatusia',ale jak się mówi na wszystko przyjdzie czas,nie szukamu byle kogo na siłe.:)
Skarbek zaczyna już pomalutku chodzić samodzielnie,najpierw trzymała się dwóch rączek lub mebli,potem jednej,a teraz 'wymyka' się z łapek,przejdzie dwa kroczki i poleci na tyłeczek,ale to słodko wygląda jak cieszy się,że wyszły jej chociaż te dwa kroki. Po upadku zaraz się zbiera i próbuje dalej. Wczoraj miała roczek,a ja wyrodna mama chrzestna nie miałam nawet jak do niej pojechać.;(
Na szczęście nikt,prócz mnie samej nie ma tego za złe,istnieją telefonu,a że ona to mały kombinator,to sb troche pogadałyśmy.;)
Teraz zwijam się na prawko,a potem próba. Dziś była tylko promocja szkoły w MG1 i praca,cóź opuściłam dzień w szkole,ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Cya ;*