Ostatnio spore zamieszanie wokół domu,szpitali,szkoły,projektów,prób,wszystkiego dosłownie..
Niektóre spotkania spropo wyjaśniły i rozwiały wszelkie wątpliwości.
Choć,niektóre sprawy przez to się bardziej zagmatwały,zobaczymy może pójdzie po mojej myśli.
A z bardziej pozytywnych rzeczy może cieszyć mnie to,że mój najukochańszy Skarb zaczyna powoli chodzić :)
Jeszcze z małą pomocą,ale jak na prawie roczne dziecko świetnie jej idzie.
Mało odkrywczą rzeczą jest,że jutro powrót do szkoły ( oczywiście tych,którzy jeszcze do niej chodzą),niespecjalnie widzi mi się siedzieć 5h na zastępstwach i tylko 3h nauki..
Być może w dość nieprzyjemny sposób bd musiała jutro przeprowadzić dwie poważne rozmowy,ciekawe co wyniknie z tego,że ktoś bd po mnie krzyczał i to bez powodu,żadnej winy,tym bardziej z mojej strony..
No coź wszystko sie okaże jutro.
Cya,do jutra tym,którzy bd znosić mnie w szkole i na próbie ;*
"Mówisz życie jak
cukierek gorzkie
jest czasami..."