photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 26 MARCA 2014

8

W dniach 21-23.03 odbył się biwak historyczny organizowany przez 39 Wielopoziomową Drużynę Harcerską "Młode Wilki" im. rotmistrza Witolda Pileckiego dla 3 Szczepu Harcerskiego "Szare Wilki" im. Szarych Szeregów. Uczestniczyły w nim drużyny należące do szczepu: 39, 20 i nasza, 6. Podczas biwaku dowiedzieliśmy się wiele o postaci Pileckiego, patriotyzmie, zgłębialiśmy czasy II Wojny Światowej. Dla niektórych z nas był to pierwszy biwak, który na pewno będziemy bardzo mile wspominać.
Całą drużyną zebraliśmy się o 16:50 pod Muzą, zwyczajowym miejscem naszych zbiórek. Zanim pojechaliśmy do Kolumny, musieliśmy jeszcze zabrać materace. Wszyscy byliśmy niesamowicie obładowani :) Kiedy dojechaliśmy, przyszła pora na apel rozpoczynający biwak, następnie kilka zabaw integrujących. 39 drużyna przybliżyła nam trochę postać rotmistrza poprzez prezentację. Potem starsza część uczestników rozegrała LARP'a w klimacie II Wojny Światowej i obozu koncentracyjnego. Reszta szyła opaski w barwach biało-czerwonych, które mieliśmy nosić następnego dnia na grze terenowej. Zjedliśmy kolację i zaczęła się cisza nocna, oczywiście część z nas została jeszcze w sali, żeby pośpiewać czy porozmawiać.
W sobotę obudzono nas o 7:30 i mieliśmy zaprawę. Okazała się bardzo pomocna w rozgrzaniu, bo rano na sali gimnastycznej było niewyobrażalnie zimno. Później zjedliśmy śniadanie i mieliśmy przygotować się do gry terenowej. Fretki wyszły na trasę jako pierwsze i na potrzeby gry zmieniły tymczasowo nazwę na "6 Batalion Fretek w Rogatywkach". :) Byliśmy żołnierkami Armii Krajowej, musiałyśmy wykonywać różne zadania i na każdym z punktów zostawić znak Polski Walczącej tak, żeby punktowi się nie zorientowali. Pierwszym z zadań była samarytanka - dwóch żołnierzy spadło z rozbitego samolotu. Musiałyśmy się nimi zająć. Następnym punktem było odgrywanie scenki z ucieczki z Auschwitz rotmistrza Pileckiego. 3 punkt był według mnie najbardziej ciekawy, gdyż musieliśmy przedostać się przez obleczone drutem kolczastym kanały, część z nas w maskach gazowych. Na pewno nie było to łatwe zadanie :)

Z gry wróciliśmy do szkoły, gdzie mieliśmy trochę odpocząć przez czekającym nas I etapem turnieju zastępów "Sprężynady". Ten wymagał od nas znajomości terenoznawstwa i łączności. Pierwszym punktem było narysowanie symbolicznie mapy określonego terenu, potem było wyznaczanie azymutów i trochę matematyki. :) Następnie mieliśmy nadawać i odebrać alfabetem Morse'a słowo 'kaloryfer', a później przyporządkować znaki patrolowe do ich znaczeń. W międzyczasie musieliśmy wymyślić hymn "Sprężynady", zakodować to hasło na sznurze za pomocą alfabetu Morse'a i wystrugać sobie kijki, ponieważ na końcu czekało na nas ognisko. Sznur do kodowania i nóż Fretki pożyczyły od pewnego miłego pana, któremu jeszcze raz serdecznie dziękujemy :) Co prawda przez pewien moment nie wiedziałyśmy, czy idziemy w dobrą stronę, ale okazało się, że znamy się na mapie. Po ognisku wróciliśmy na obiad i rozegraliśmy niesamowitą Harcerską Grę Logiczną w klimatach PRLu. Zjedliśmy kolację i uczestniczyliśmy w gawędzie na temat patriotyzmu, bohaterów, tego, kim są dla nas, jacy powinni być. Następnie część z nas poszła do lasu zagrać w 'Aliena', a reszta zorganizowała sobie różne ciekawe zabawy. Potem była 'teoretyczna' cisza nocna, bo większość osób jeszcze siedziała, rozmawiała, w coś grała. W nocy harcerz jednego z zastępów męskich szóstki, druh Michał złożył Przyrzeczenie Harcerskie, czego serdecznie gratulujemy. :)
Rano po śniadaniu całą grupą poszliśmy do kościoła, a potem niestety musieliśmy zacząć się pakować. O godzinie 12 odbyło się uroczyste zakończenie biwaku, wszyscy się pożegnali i ten niesamowity weekend się zakończył. Myślę, że wszyscy uczestnicy będą go bardzo miło wspominać. Fretki chciałyby jeszcze raz serdecznie podziękować organizatorom, że dopięli to na ostatni guzik i mamy nadzieję na więcej takich biwaków. :)

https://www.youtube.com/watch?v=NzPCafqrjRY