Nie mam nowych zdjęć, więc wrzucam kawałek filmu z dziś.
Sarmata, ja i nasze szalone przejścia z galopu. Muszę naprawdę mocno się trzymać żeby nie przelecieć przez szyję, jeszcze trochę i będziemy je robić z trchę większą gracją ;-)
Ostatnio robimy duużo przejść w różnych kombinacjach, dzięki czemu Sarmata bardziej się we mnie wsłuchuje i zrobił się zdecydowanie uważniejszy i czekający.
A dziś za nami pierwszy ciąg w kłusie w obie strony.
9 LIPCA 2017
18 CZERWCA 2017
9 CZERWCA 2017
15 MAJA 2017
1 KWIETNIA 2017
20 LUTEGO 2017
27 STYCZNIA 2017
25 LISTOPADA 2016
Wszystkie wpisy