tak...i będe patrzeć na ten cholerny świat przez różowe pryzmaty- bo to modnie i bo nie lubie różowego to się poumartwiam sama za własną głupotę...zachciało mi się zamieniać drobnice na allegro w działalność gospodarczą i katalogi i syfy kiły rzerzączki jakieś...pieprzony regon zasrany wypaciany ....ja jako analfabeta biurowy i alergik urzędowy ...szarpnęłam się a teraz krokiem raczka do tyłu do tyłu- nie dziękuję...mam w dupie katalogi i że "musi wyjść" bo już "chcą" costam srośtam ode mnie- NIE...wypisuje się...I NIE OPSPRZĄTAM W KUCHNI BO MAM JESZCZE JEDEN KUBEK CZYSTY_ HERBATY MOGE SIĘ NAPIC....wejde w dziuple miedzy szafami i ścianę i tak zostane....
*a jutro nerwy odłozę na inna półeczkę i znowu będę obrzydliwie dorosła opanowana i przeczytam tą sterte papierów która mi do domu znieśli...
oby wasz dizeń był lepszy...