nie wiem czy lubię to słowo.
zbiera mi się na sentymenty. dlatego to zdjęcie. za czasów trzech mormonów. pamiętacie? teraz nie wiem jak jest. nie potrafię tego określić. jest inaczej. pod wieloma względami po tysiąckroć lepiej. pod kilkoma gorzej. ale jest co jest, damy radę, wakacje nie spowodują, że dostanę doła z nudów. jtr zamaszyste szukanie pracy z Kaś. ; * potem z Wiki. naprawdę teraz cieszy mnie każda minuta spędzona z kimś niesamotnie. wręcz uszczęśliwia mnie. nawet głupie zakupy z mamą w biedronce. zmieniłam zdanie. w rzeczywistości jest mega zajebiście !!!!
I NEED PEOPLE !
kurna już 5:22 a ja nadal spać nie mogę. fak. ; <