jestem pustym buforem...
w ogóle to wszystko to jeden wielki bezsens..
.aż życ się odechciewa..
"proszę, zrób mi krzywdę, żeby nie było na mnie..."
tak jakoś śmiac mi się nie chce...
czy w ogóle cokolwiek mi się chce?
tutaj rodzi sie pustka... - słowo, którego nadużywałam dzisiejszego dnia
słabo mi ..;/
jaaaki bezsens!!
chce wyjechac! krzyczec!
daleko i głośno... ale zeby nikt nie slyszal... bo by sie tylko ludzie wkur*wiali..
chcesz komus pomoc, martwisz sie a dostajesz kopa w dupe i interesujaca propozycje "spier*dalaj!"
czyli innymi słowy słucham rad "usuwam sie w cień"
w dupie z ambicjami... w dupie z dobrą wolą ...w dupie z bezinteresownoscia...
pieprze wszystko...
babciu.. Bracia Moi! TATO!!
wszystkim serdeczne "kij Wam w dupe!"
;*