wczoraj rano wszystko wydawało mi się takie proste, po poludniu wszystko się zmieniło.
nie mam już sił!
nie rozumiem co się wkoło mnie dzieje, nie rozumiem ludzi, nie rozumiem co do mnie mowia i czego odemnie chcą..
mam na wszystko wyebane!
na dodatek to ciągłe nie zrozumienie...
czemu tak, a nie inaczej?
nawet fryzjer nie poprawił humoru.
na dodatek wyniki testow, tez nie nastawiaja optymistycznie.
coz, zycie...