trzy.

Ostatnio pochłaniam książki jedna za drugą, wystarcza dwa dni na przeczytanie jednej książki. I w ten sposób w bibliotece na karcie mam już trzydzieści książek. Szok, normalnie. :D Ale też ostatnio zaczęłam czytać opowiadania na blogach. Ania też pisze. I nie mówi mi tu, że nieładne, bo bardzo ładne. :P Jak się jeszcze dzisiaj dowiedziałam jutro też kartkówka z religii, nie no normalnie ja się zajebię przy tym wszystkim. To wszystko jakieś odjebane jest. :/ Jeszcze wczoraj dowiedziałam się, że Gacek znalazł już sobie inną. Eh, srać go. Ale kochałam go. ? Tak, kochałam. I nie mogę mówić, że nie. Bo to prawda. Hm, nasz związek trwał zaledwie kilka tygodni. Ale cóż. Jakoś trzeba to przeżyć. :D Ciekawe kto jest tą 'nową' ? :PP Kurczę, cieszę się, że mam taki swój własny fotoblog. Do którego dostęp ma mało osób, przynajmniej statystki są małe. I to mnie cieszy. :D  Mama pojechała do szpitala, znaczy nie ona. Tylko w odwiedziny. Bo wujek spadł ze schodów i starcił przytomność, ciota jeden. Nie lubię go. :D Dzisiaj w kościele byłam w botkach ciotki. Haha bo mama mi nie chce narazie kupić, bo mówi, że już dość rzeczy sobie kupiłam. I nie będzie kasy wywalać. Ble, ble, ble... A ostatnio Milenka zaczęła już mówić dużo wyrazów i przytulać się tak słodko. :D Mój skarbek malutki. Idę się uczyć. Pa :*.

Nie odrzucaj szczęścia tylko dlatego, że uważasz, że na nie nie zasługujesz...