Hm, dzisiaj nic ciekawego się nie wydarzyło. W szkole lekcje przeszły spoko nawet. :D Na przyrodzie pogodziłam się z Eweliną. Yh, ale jako dobre koleżanki. Na angielskim prowadziłam konwersację z Konradem. Boże, jaki to jest ciulas. I jaki głupi. Nie no normalnie szlag może człowieka trafić. Chcę sobie kupić mp4 taką fajną, tylko muszę kasę uzbierać. :/ Zaczęłam czytać tą 'Potęgę Podświadomości' fajna jest. :D Ale to narazie początek. W środę jest jednak akademia w szkole. A już myślałam, że sobie pośpię do 9.00, ale nie. :/ Bo kazała nam przyjść na 7.45, bo musimy zrobić próbę. :/ Jejku, jak ja ochydnie wyglądam w tej czarnej podkoszulce i czarnej spódnicy, masakra jakaś. Ale przynajmniej buty mam łande. xD Od ciotki kupiła je w CCC. Haha, pierwszy raz w życiu będę miała na nogach buty z CCC. Szok, normalnie. Jeszcze nam każą założyć na głowe jakieś strasznie brzydkie żólte opaski, przecież ja wyglądam w opasce na włosach jak jakiś bóbr. :/ Załamię się. Dzisiaj na różańcu, jej co się tam z tyłu działo. Tym chłopakom. Jakieś odjeby mieli. :D Ale w końcu jakaś staruszka coś tam im powiedziała i się uspokoili. Tak w zasadzie to ja nie wiem po co ja to piszę. ? Przecież ja nawet pamiętnika nie umiem prowadzić. I w ogóle tak brzydko to w wszystko piszę, że hej. :D Idę się jeszcze pouczyć, niestety. Pa. :*
Czas nie istnieje.
To tylko nasza wyobraźnia przesuwa wskazówki zegara.