Dzisiaj niedziela. Nie lubię niedziel. Są jakieś dziwne. :D. Trzeba do kościoła iść i w ogóle. A tu w dodatku dzisiaj jeszcze trzeba się uczyć, bo mi się wczoraj nie chciało.;/ Z angielskiego i matematyki. Bo w poniedziałek będą kartkówki. (chyba) Ale zostałam tak poinformowana. Ale za to środa, czwartek i piątek. Bez lekcji jupi! Bo w środę do Domu Kultury, w czwartek konkurs z przyrody, a w piątek do teatru. :D Naprawdę ostatnio mi się wszystkiego odechciało. Idę do kościoła. Pa :*.
nie oceniam, nie wartościuję, nie oczekuję,
nie wiem,
może kiedyś będę szczęśliwsza...