Wczoraj zrobiłam tyle kilemetrów wieczorem, że od tego powietrza świeżego cały dzień dziś mam czkawkę. :D
Dziś też nieobyło się bez spaceru, w końcu formę trzeba wyrabiać. ;)
Jestem dumna z siebie, bo przez calutki tydzień żyję bez chipsów i innych śmieci...
Śnią mi się wystające kości policzkowe, oczywiście tak delikatnie... no i piękna talia...