Siedzę i słyszę tylko dźwięk padających na parapet kropli deszczu. -10 do samopoczucia. Tęsknię za tym słońcem, które może czasem za mocno przygrzewało. Wiosno, proszę, przyjdź szybciej!
Dzisiaj w końcu coś się podziało z moim gardłem. Pośpiewałam trochę, przy okazji się upewniłam, że nie do końca je wyleczyłam i znowu boli. Tak czy siak, spełniłam swoje cele i uważam dzień za jak najbardziej nie-zmarnowany.
Pobudeczka o 5, więc wypadałoby iść. (Co z tego, że leżę już w łóżku od 1,5 godziny?)
ONE DAY LEFT!