Czuję, że kg mi przybyły przez ten weekend.
Najadłam się tyyyle słodyczy. :x
Ale za to zrobiłam dużo ćwiczeń. A biegać nie mogłam, bo przez cały czas śnieg padał.
Jak tam wasz lany poniedziałek?
U mnie narazie jest ok. Trochę mokra, ale nie całkiem, tak jak to było tok temu. :D
Mój dzisiejszy bilans:
10.00 - Nic
12.30 - Rosół, kotlet z kury i bruksela
Później coś jeszcze pewnie na kolację zjem C:
Oprócz jednego lizaka, nie zjadłam dzisiaj żadnych słodyczy. JESZCZE.
No to mokrego dziewczyny! :*