czeeeeeeść. u nas jest aktualnie 15.10, przed chwilą jadłyśmy pizze. wczoraj było mega fajnie z chłopakami, "uczyli nas" angielskiego, w sensie podszkolili nas trochę. Joe potrafi już powiedzieć kocham cię :) ogólnie szukałyśmy domu chłopaków bo taka jedna moja koleżanka z londynu podała nam adres nialla i harrego i ponoć to sa prawdziwe i wgl , andre miała z nami iśc ale obecnie jest w USA i szukałyśmy same. ten niby dom nialla jest oddalony od niby domu harrego o jakieś 50 metrów więc zgadzałoby się. nikogo nie było w żadnym z tych domów wiec też by się w sumie zgadzało ale nie wiem. jarałysmy się baaardzooo. dzisiaj idziemy na zakupy po jakieś szorty, coś. widziałyśmy ogólnie w primarku fajne więc idziemy i w jakimś sklepie były maski chłopaków więc też sobie może kupimy.

nark.