Chciałam wczoraj wyjść z domu, wypić drinka na mieście i może pójść na techno, ale okazało się że nie mieszcze się w ostatnią parę spodni jaką mam w szafie :)
Nienawidzę się, jest coraz gorzej.
Ostatni raz gadałam z żywym człowiekiem ponad miesiąc temu