Nie mogę powiedzieć,że jest źle ani dobrze,ale czegoś mi brakuje.Nie lubię w sobie tego,że jestem taka uczuciowa i tak szybko się przywiązuje,bo potem wychodzę na tym jak zabłodzki na mydle,no ale cóż...taka już sobie jestem.Dzisiaj za głupiego markera oberwałam,w rękę i mam taką szramę i do tego oparzyłam się,bo dotknęłam gorącego piekarnika,ostatnio mam strasznego pecha,chyba zbiłam lusterko i czeka mnie 7 lat nieszczęścia ahaha,jezu przez Karole jestem taka przesądna...
Nie staraj się ratować czegoś,co Cię niszczy.