Kajtek widzi wroga na swoim terenie :-D
To już tydzień. Było ciężko jest lepiej, chodź sama nie wiem. Dziś wzięłam książkę do ręki i zaczęłam czytać - oczywiście o koniach- i coś pękło. Nie jestem gotowa nawet na to by czytać o ich zachowani , metodach szkolenia, masażach.
Wszystkie tamte wydarzenia spowodowały ze jestem na zwolnieniu, tylko jak w domu siedzieć, nic nie robić to człowiek zaczyna myśleć, wiec stwierdziłam ze dziennie będę coś w domu sprzątać, dziś wypadło na łazienkę, bo prawda jest wysprzatana lecz moje samopoczucie jest równe 0 i czeka mnie cały weekend w łóżku. Mam od J zakaz robienia czegokolwiek w domu. Ponoć to przemęczenie, ta cała sprawa z Flora. Wszystko wyszło- dziś..
Ale to dla zdrowia maluszka- weszliśmy w 19 tydzień pierwsze ruchy które poczułam zaczęły się w 18 tygodniu, coś pięknego. No i wiadomo będzie syn. Podświadomie czułam ze to będzie chłopak, po za tym chcieliśmy chłopca:-)
Teraz liczy się tylko on i MOJA WŁASNA Rozdzina.
Mimo tylu zdarzeń jestem silniejsza. Całe życie się uczymy.
Miłego wieczoru.