Najprawdopodobniej ostatnie wspólne zdjęcie.
Ja nie wiem jak to wytrzymam, staram się trzymać ale jest ciężko.
Jutro Flora wyjeżdża. To będzie najgorszy dzień.
Ale patrząc na to z drugiej strony to miałyśmy piękne 2.5 roku. Były wyloty i upadki. Staranie się jednej dla drugiej, nauczyłysmy się rzeczy które były dla mnie nie możliwe nawet w myślach. Ale dając dużo od siebie dostajesz jeszcze więcej.
Czy żałuje że tak się dzieje? Nie. Nie warto niczego w życiu żałować. Miałam możliwość mieć konia na wyłączność, gdzie dużo osób nie ma takiej możliwości, miałam okazję uczyć się od lepszych ode mnie, dzięki temu poznałam bardzo wartościowych dla mnie ludzi.
Pamiętam niedawna rozmowę, o tym czy sprzedalabym swojego konia by mieć innego, albo dlatego ze się nie dogadujemy, czy inne takie. Moja odpowiedź brzmiała NIE. Ze nigdy bym z takiego powodu nie sprzedała, ale że moja sytuacja tak bezczelnie postanowiła za mnie. Gdyby nie kłopoty i to ze będę mama koń byłby ze mną. Ale niestety musiałam wybrać co dla mnie będzie lepsze i co ważniejsze.
Mam cicha nadzieje ze jeszcze się kiedyś spotkamy i będziemy Galopowac po łąkach, i uczyć się dalej. Zobaczymy co życie przyniesie.
Życzę wam miłego dnia i żebyście niczego w życiu nie żałowałi, mimo tego że coś się kończy.