Już któryś raz słyszę, że niektórych strasznie interesuje, czy kiedykolwiek zdejmuję czapkę. Jak widać na zdjęciu - zdarza się.
Przeżyłem poniedziałek! Nie był aż tak upiorny, jak myślałem, że będzie. Po ostatnim weekendzie mam mieszane uczucia do świata. Nie wiem, czy wkurwiać się na innych, czy na siebie ;> Weekendy zaczynam w czwartki, zazwyczaj imprezowo. Tym razem nie było inaczej, moje magiczne zdolności pozwoliły mi na wyczarowanie flaszki, jednak mimo doborowego towarzystwa popsuł mi się humor. Wyczarowana flaszka odbiła mi się echem w piątkowy poranek, ale Żurek wyroatował mnie z opresji kacowej i postanowił wyciągnąć mnie na wiksę. Piątek okazał się zabójczy zarówno dla organizmu jak i godności. Wychodząc około 18 nie planowałem powrotu na 5.20 nad ranem, nie planowałem ujebać się jak świnia i przede wszystkim nie chciałem zmarnować całej soboty na sen i chorowanie. Sobotni wieczór również spędziłem z asystą alkoholu, jednak grzeczniej, bez awantur i wstydu. Podsumowując weekend - zepsułem sobie nerwy, zadłużyłem się na prawie 100 złotych, narobiłem sobie wstydu, no ale co złego to nie ja ;>
Ostatni pełny tydzień marca poświęcę na ogarnięcie uczelni, bo wpadając w imprezowy szał trochę się uwsteczniłem. Poza ogarnianiem uczelni czeka mnie jeszcze wojna z szafą, bo przyszła wiosna i czas na zmiany ;>
And if you're still bleeding, you're the lucky ones.
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwa... idgaf94Ja nacka89cwaJa patkigd;) virgo123Zdechł .. itaaanJa patkigdAbstrakcja. ezekh114KSIĘŻYC Z DZIŚ (04.06.2025r.) xavekittyx:) dorcia2700