ostatnie postanowienie...
jeszcze wisi w próżni...
czeka na wykonanie...
i tak już nic nie wróci,
po co łamać sobie palca specjalnie?
po co krwawić z nosa, dla zabawy...
można uśmiechnąć się do losu i pójść tam...
... własnie gdzie?
nie istotne już.
liczy się poprzedni wieczór,
brzęczące w kieszeni monety,
dużo...
teraz niech serce już nie protestuje !
Kiedyś zawał znowu przyjdzie !
i drgawki spragnionego oddechu !
a temperatura będzie dla ciał... obu !