Jak my się pięknie słuchamy dyrektorki i klasowo spotykamy się po 15.10 :)
Taki tam obiad na ciuchach, a potem walka o stolik.
Na pierwszym planie-samiec Alfa, a w dali nasza dziesiątka <3
Baardzo dziwny dzień, na który bardzo dziwnie reagowalam.
Były sztuczne łzy
Na szczere zabrało wody w oczach
Było dużo śmiechu i dziwne zamuły
Była złość
Była satysfakcja
Teraz jest.
Po godzinie przemeblowywania, wróciłam do stanu początkowego, ale za to po trzech sprzątania-jest pięknie :D
Będzie dobrze. Musi być. Problemy rozwiązują się powoli, więc część zaakceptowałam.
Mam wytęsknioną motywację, ale brak siły i snu daje się we znaki. I jeszcze jakiś fajny film leci...