ja jestem krzakiem.
tak, faza krzaka wraca.
10.01.11
już się skończył a krzak pozostał
bo prawda jest taka że gówno mi się udało.
i dałam dupy z wosem.
i to nie ma nic wspólnego z moimi ukochanymi brzoskwinkami
a ze zwyczajnym krzakostanem.
z moją jebaną blokadą i uwstecznieniem
dzieki temu także poprawiam 6578439202482730882309 raz wstęp w konspekcie bo naprawdę chciałabym już go nie poprawiać ale moje cholerne 'robie wszystko na... o 90% za mało' właśnie chwilowo się obudziło.
pewnie za chwilę pójdzie spać.
a ja pewnie za chwilę znajdę kogoś na kogo zwalę mój krzakostan.
krzak
nie drzewo
nie krzew
nie krzewinka
i nie ściółka
a K R Z A K
a i miałam już o tym nie wspominać ale .... przepadło.
a. i nie obetnę włosów.
przejadę kogoś samochodem.
a. Raskolnikow miał po prostu za głupi powód do morderstwa i za słabą psychikę.
za ok 12-19 min będę miała mdłości.
i szczyt moich marzeń to moje łóżko moja pościel i Sapkowski
tylko tak żebym nie musiała czytać.
o i juz wiem kto wywołał krzakostan.
brawo Robal!
nie nie, bo to oczywiście nie moja wina
nic mnie tak nie wkurza jak wszsytko.
a i irytuje mnie starsznie ta moja sztuczna radość.
i niech to się już skończy.
bo szaleństwo z literatury wpełza mi pod czaszkę.
A TO WSZYSTKO NA WŁASNE ŻYCZENIE.
pisac o dupie maryni to każdy potarfi a napisac 5 zdan o szaleństwie to już trzeba mieć IQ powyżej 5.
10 raz leci ten sam odcinek CSI.
zabiła ta laska z nagrania, tylko że schudła i pofarbowała włosy.
skup się.
skup się
skup się.
znowu nie widze cholernego sensu w tym wstępie.
a imię róży?
przeor.
ale co przeor?
głowa do poduszki.
głowa do poduszki.
rozryczałabym się, gdybym mogła.
gdybym umiała z takich powodów.
napisałam. o bezwonnym mordercy za 3h.