7kg miłości,
najcudowniejsze oczy, najcudowniejszy uśmiech, najcudowniejsze nóżki, najcudowniejsze rączki, najcudowniejszy brzuch, najcudowniejsza szyja, najcudowniejszy nos, najcudowniejsze policzki, najcudowniejsze włosy, najcudowniejsza skóra, najcudowniejszy zapach, najcudowniejszy głos, najcudowniejsze serdelki zamiast ud najcudowniejsze stworzonko.
a teraz:
NIENAWIDZĘ LO1 ZA TO, ŻE ZAMIAST 2 TYGODNI FERII ZIMOWYCH 2011, KTÓRE TO MOGŁAM SPĘDZIĆ Z TYM OTO CZŁOWIECZKIEM, ZOGRANIZOWANO NAM 2 TYGODNIE UCZENIA SIĘ DO ABSOLUTNIE IDIOTYCZNYCH MATUR PRÓBNYCH W TYM U S T N E J Z POLSKIEGO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
moja nienawiść jest tak ogromna że sama nie wiem co z nią zrobić, nienawidze każdego schodka, każdego klawisza na klawiaturze, każdego milimetra kwadratowego farby na ścianie które znajdują się w wyżej wymienionej placówce!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ehh... jak ja tej szkoły nienawidzę.
Horoskop na obecny rok genialnego Pilipiuka (tak naprawdę nie wiem na który rok to jest ale że w poprzednim wydaniu go nie było, a ja czytam go w tym roku, uważam za aktualny)
"Wodnik:
Nerwy będa Ci trochę dokuczać. Zamiast łykac tabletki może po prostu zlikwiduj przyczyne swojego niepokoju. Czujesz się niedowartościowany? Pomyśl, ilu wokół siebie zgromadziałeś krytykantów. Nauczyciele nie dostrzegają twojego geniuszu... Chyba nadeszła pora by przerzedzić ich szeregi. Czyż może być piękniejszy widok, niż szkoła znieniająca się w niezidentyfikowany obiekt latający? Uważaj z dynamitem, wynajmij do tego kuzynów zza Buga. Tylko nie zapomnij im zapłacić. Najlepiej po robocie."
powyższy tekst jest pochodzi z książki "kroniki jakuba wędrowycza" autorstwa Andrzeja Pilipuka
wszechswiat ma niezłą farajde.
ale nie powiem jebany ma łeb
podsunąć tę książkę akurat w tym momencie
ale NIC mnie już nie zdziwi co to to nie
tak długo czekałam aż zniknie że w końcu nie poszłam po czekoladę
a po tygodniowym zywieniu się budyniem czekoladowym i marchewką
czekolady bardzo potrzebowałam.
czyli wina leży wiadomo po czyjej stronie
kończę notkę, zmykam gadu, fejsa, filmy zostawiam tylko muzykę ide po kawę i wracam do moich szaleńców
już tesknie na moim słodkim wiedźminem który leży samotnie na biurku
ale co Cię nie zabije to Cię wzmocni.
a przynajmniej polezysz sobie na glebie.
mam taki dylemat...
jeżeli komuś śni się że walczy na laserowe pistolety i kije od szczotek z potworami powstałymi z ikry żab na korytarzach jakiejś szkoły to ten ktoś powinien się leczyć? a może po prostu powinien ograniczyć oglądanie telewizji? nie wiem nie wiem...
kurwa no!
chce człowiek dobrze,
napić się herbaty lipton Loondyncostam za zdrowie pewnego Namiętnego, który to zgrywa pierdolonego londyńczyka i co?! pół jęzora poparzone!!!!!
zawsze coś! zawsze kurwa coś!
a tak naprawdę... to ja cholernie tęsknie. i chociaż wyrzucam z mózgu taką ewentualność tocholerniekurewsko tęsknię. aż mi skręca flaki. i aż nie mogę skupić się na czymkolwiek innym. bo taka prawda
człowieki są i ich nie ma. i w większości przypadków to dziękiciwszechświecie ale czasami to mnie stasznie wkurwiasz tym, a jeszcze bardziej tym że gdybym cofnęła czas to chyba nie pokusiłabym sie o pokierowanie tym inaczej. bo zmiany są ok. trochę czasu zajęło przyswojenie tych informacji mojemu mózgowi, ale ogólenie dotarło. zmiany są ok, ale zmiany tez można zmieniać.
bo przecież jak raz się wjedzie na rondo pod prąd i przyprawi p. Staśka o stan podzawałowy, to można wycofać zluzować poślady i jechać z prądem nie?
a londyńczyka zabiję jak spotkam.
może bym oglądnęła pachnidło bo za chuja nie wiem jak wymówić Grenouille.
i może lot od razu też.
i od razu sprostuję CZYTAŁAM OBIE!!!
eh dumo dumo
to nara