wczoraj pierwszy dzień ćwiczeń zaliczony :-)
rano skalpel, wieczorem killer - pot spływał mi kroplami na oczy, ale jakoś dałam radę.
BILANS:
10:00 ś: 2 kromki chleba razowego z wędliną drobiową, kawa inka z mlekiem
11:30 II ś: cukierek czekoladowy :P
14:00 o: warzywa na patelnię z sosem słodko-kwaśnym
17:30 p: bułka zwykła, kawa rozpuszczalna z mlekiem
21:00 k: resztka warzyw z obiadu, szklanka piwa
już czuję się lepiej, a przecież to dopiero początek :)
najwspanialszy jest mój mężczyzna, który wczoraj powiedział, że nie muszę ćwiczyć, bo i tak mu się bardzo podobam <3 ale teraz czas na mnie - ja sama sobie chcę się podobać.
30 dni zmian
30 29 28 27 26 25 24 23 22 21 20 19 18 17 16 15 14 13 12 11 10 09 08 07 06 05 04 03 02 01