wspomnienie najchłodniejszej zimy
żegnaj przyjacielu, czy jeszcze kiedyś pokocham?
trwale zmierzamy donikąd
byliśmy razem, teraz jesteśmy rozłączeni
spadłem jakoś, stopy nad ziemią
miłość jest chmurą, z której ciągle pada
gdzie jesteś teraz kiedy Cię potrzebuję?
klęczę, ale wygląda na to, że zmierzamy donikąd
zrobił się bałagan z tego co było miłością
więc dlaczego się martwię
o wszystko,
o wszystko,
o wszystko
mówisz, że będzie lepiej jeżeli
będziemy kochać siebie osobno
pragnę Ciebie jeszcze raz
nie mogę przestać o nas myśleć
gdzie jesteś teraz kiedy Cię potrzebuję?
wspomnienie najgorętszego lata
żegnaj Kochanie, już nigdy więcej nie pokocham.