photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 MAJA 2015

7.

O co chodzi z tą "specjalną okazją"? Otóż w czwartek, czyli jutro wyjeżdżam do Paryża. Będę tam przez równy tydzień z tego powodu, że moja ciocia w sobotę ma tam wesele, a w niedzielę poprawiny. W resztę dni będę zwiedzać Paryż. Już nie mogę się doczekać. Jak wspomniałam we wstępie, podróże to moja pasja, bardzo często to robię, moja babcia też to uwielbiała... Żałuję, że nie będzie jej na tym weselu, na pewno by była szczęśliwa. Jej śmierć przyszła tak nagle, zawał serca. Nie zdążyłam się z nią pożegnać, nigdy nie chorowała. Nikt się tego nie spodziewał. Jest to dla mnie ogromnie przykry temat, nie mam ochoty więcej o tym rozmawiać. Opowiedziałam wam tą historię i nie czuję się na tyle aby dalej o tym mówić, nawet już mam łzy w oczach. Już się oswoiłam z tym, że jej nie ma. Babcia pewnie nie chciałaby abym całe życie nie mogła się po tym pozbierać... Btw. najprawdopodobniej moi rodzice będą w Paryżu, nie chcę tak bardzo spotkania z nimi, nie czuję potrzeby zobaczenia ich. Mogliby zejść mi z oczu raz na zawsze. Nienawidzę ich i mam do nich ogromny wstręt, przez wydarzenia o jakich wam już opowiadałam. Ale czasami muszę chociaż na chwile ujrzeć ich zakłamane twarze. Takie chwile trzeba po prostu przeboleć...

 

Od autorki:

Chujowy dzień.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika ffallen.