Nikt nie rodzi się zły. NIGDY. To otoczenie go kształtuje i decyduje o tym, na jakiego człowieka wyrośnie. KAŻDY ma uczucia, niezależnie od tego jak bardzo stara się je ukryć. A sumienie odzywa się w najbardziej niespodziewanych momentach. Ludzką rzeczą są uczucia, jak i chwile słabości. Każdego dotykają. Każdy, nawet njgorszy drań ma w sobie choćby odrobinę ludzkości. Nikt nie rodzi się zły. I nikt zły nie jest. Ludzie nie dzielą się na dobrych i złych. Dzielą się na tych, którzy mieli szczęśliwe dzieciństwo i na tych po dramatycznych doświadczeniach, które sprawiły, że zwątpili oni w dobro świata i ludzkości. Dzielą się na osoby przyjaźnie nastawione do wszystkiego co ich otacza i na osoby, które z różnych powodów nie chcą i nie potrafią dzielić się z nikim i niczym "szczęściem". Które nie są w stanie nikomu już zauwać, uwierzyć w to, że życie ma sens. Dlatego musimy wyzbyć się nienawiści, musimy pomóc tym ludziom, nauczyć ich kochać. Pokazać, że nie kżdy człowiek to drań, który potrafi tylko krzywdzić. O ile świat byłby lepszy, gdyby ludzie dzielili się radością i uczuciami z resztą. RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ!
Dobrej zabawy wszystkim tym, którzy wczoraj zaczęli ferie! :)
Jeśli się podoba klikajcie fajne, komentujcie. Jeżeli możecie (i oczywiście chcecie!) polecajcie tego bloga innym. Z góry dziękuję, to wiele dla mnie znaczy i dodaje otuchy i chęci na dalsze pisanie :)