photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 PAŹDZIERNIKA 2010

Prawie koniec dnia... Wszelkie siły opuszczają moje drobne ciało. Ale jeszcze tylko jutro. Wytrzymam. Jutro i już będę 54 kilometry stąd. Z Nim. Sobota, sobota, sobota...^^ Ale wracając do rzeczywistości. Ta szkoła mnie przerasta. Nie chodzi tylko o otoczenie, ale i naukę. Wszystko. Psychika siada. Co robić?  Nic. Po prostu żyć dalej. Będzie lepiej, albo gorzej.
Potrzebuję gdzieś wyjść. Z Nimi. Jak kiedyś. Czasami czuje się jak w klatce. W klatce zamkniętej na 4 spusty, do których zgubiono klucze. Czasem pojawi się dobra wróżka, która mnie wypuści.
Jak narazie nie osiągnęłam jeszcze stanu krytycznego, czyli jest dobrze. ; )
Wieczorna melancholia sprowadza mnie na tor użalania się nad sobą, szukania problemów.
STOP!!
Po co mi to?! Jest git. Nie ma sensu utrudniać sobie życia. Ono samo to wkońcu zrobi. Kurczę. Znów to robię. Znów szukam problemu!! Coś ze mną jest nie tak.
Ale wmówię sobie, że jestem tylko pozytywnie pierdolnięta.
^^
Po moim pokoju krąży sen. Czuję to, jak powoli mnie pochłania, aż wkońcu przeprowadzi mnie przez bramy marzeń nocnych. Nie mogę się doczekać.

Mówiłam. Wszystko się zjebie. Cofam te słowa z sobotą. Albo niedziela, albo za tydzień.
Ta moja jebana nadzieje mnie wkurza. Rozczarowoanie -znowu. Nie pierwszy raz. Chyba powoli się uodparniam.Oby, bo tego nie zniosę dłużej. Najgorszy jest ból, który mnie pożera całą od środka.  Wyżre mnie do szpiku, dopiero wtedy nie będę nic czuła.
Chyba już koniec tego użalania się, bo zrobi się ze mna jeszcze gorzej.
Jest 'zajebiście'..;]

Komentarze

ihavenoideaa hah, ta. xD to wporządku :P
22/10/2010 14:58:49
ignaro Nie chcę weekendu! ; (
21/10/2010 22:41:05
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika fascinatingzombie.