Kurde no ja już nie wiem co mam sobie myśleć. Nie mam pojęcia kogo kocham, nie mam pojęcia z kim widzę moją przyszłość. Po prostu wszystkiego nie mam pojęcia... Czy ja kurwa mam jakieś rozdwojenie jaźni czy coś? Schizofremia? No bez jaj. ale czy to jest możliwe? myślenie o dwóch chłopakach w tym samym czasie? o chłopakach którzy są totalnie od Siebie różni. Nie wiem którego wybrać. najprościej by było żadnego. to jest po prostu jak pułapka, z której nie ma wyjścia.. Czujesz sie zagubiona. Tysiące myśli, przeszywających głowę. Zamknąć się w pokoju, nałożyć słuchawki, odciąć się od świata choć na moment. wyłaćzyć telefon albo najlepiej wypierdolić go przez okno. ja już tak dłużej nie mogę. to mnie niszczy. Niszczy moją psychikę doszczętnie. wiem, że jeżeli Cię stracę to będę cholernie żaować. natomiast jeżeli stracę tego drugiego nigdy nie będę szczęśliwa... żadne rozwiązanie nie jest dobre. chcę się wyluzować. pójść na zajęcia i zapomnieć o wszystkim. O wszystkich lękach i zmartwieniach. niech mi ktoś pomoże.. POMOCY! czuję się jakbym grała na dwa fronty. i niestety żadnemu z was nie mogę powiedzieć prawdy. NIKOMU już nie potrafię zaufać. wiesz? zawiodłam się trochę. Tu potrzebna jest pomoc psychiatry...