Naprzeciw wszytskiemu..żadne złośliwości, żadne..nie zniszczą we mnie tego, nie zniszczą mnie samej. Nikt mi nie odbierze mojej duszy, nikt mnie nie zmieni! Jestem..i zawsze będę, jestem pewna. Jestem 'taka', a Ty 'taka|taki', akcepuj siebie, a ja będe siebie, Ciebie nie muszę, muszą ci którzy widzą w Tobie tego kogoś.. no właśnie..tego kogoś..którym ja się brzydzę. nie będe popierała Twojego postępowania, to twoje życie i wiele razy to udowadniasz, że nie mogę się w nie wtrącać. Będę stała z boku..tyle.
jestem szczęśliwa..naprawdę i chyba pierwszy raz w życiu mogę to szczerze powiedzieć. To dziwne..ale nikt nie jest w stanie pobudzić we mnie radości, tylko on. Czemu? Bo każdy inny w swoich radach ma jakiś cel, nie koniecznie dla mnie miły i dobry. Zrozumiałam pewne sprawy.., teraz nie zalezy mi na niektórych sprawach tak jak zależało kiedyś, zmieniły się moje kategorie, również kategorie w ocenianiu innych. Jetseście..? Cieszę się. Tylko czasami trudno mi tą radość dostrzec. Jetsem pewna swojego zdania i swoich poglądów..można powiedzieć, jestem pewna siebie :] Patrząc na was widzę..że czasami dobrze być egoistami..chociaż to nie leży w moim zwuczaju..jednak może to nie egoizm tylko cwaniactwo, może mi tego cwaniactwa brak ? Może ja poprostu nie umiem byc taka perfidna?
3majcie się.