Oj.. zaczyna robić się świątecznie. Wczoraj pakowanie prezentów, pieczenie ciast, dzisiaj znowu pewnie nie obędzie się bez jakiegoś gotowania. Jutro rano wyjazd..Suwałki ;D Wszyscy przy jednym stole..razem :), a taty już drugi rok z nami nie będzie :( Znowu pogaduchy z Michałem ;P Mam nadzieiej że jak zwykle pobyt tam będzie udany. W środę powrót..kilka dni oddechu i Sylwester ;D..tata wraca :D Czas szybko płynie...bardzo i wszytsko tak w mgnieniu oka się zmienia, jeszcze dwa dni temu było całkiem inaczej :P a rok temu? oj..nie pomyślałabym że będzie tak jak jest hiii..;P Wszytsko się pozmieniało, nic nie jest identyczne jak rok temu..nic.
Jeszcze raz chce wam życzyć wesołych świąt i szczęścia jak najwięcej, żebyście pamiętali, że po burzy zwsze wychodzi słońce, ja to wiem..i naprawde łatwiej tak przezwyciężać problemy : )
Szukam w sobie rzeczy pozytywnych, zdaje sobie sprawę ze swoich wad, ale nie próbuje ich w sobie zmieniać bo jestem taka i już. Albo mnie taką lubisz, albo mnie taką nienawidzisz :} Dzięki optymizmowi łatwiej jest mi żyć..